O Artyście

Caroline Hernandez

uczestniczyła w kursach grafiki, gdy nagłe zainteresowanie makijażem teatralnym przekonało ją do kariery wizażystki. Zdobywszy stypendium w London College of Fashion, rozpoczęła studia w dziedzinie stylizacji włosów i makijażu, a następnie podjęła pierwszą pracę w zawodzie - wykonywała makijaż uczestnikom programu dla dzieci nadawanego w BBC. Szybko wspinała się po szczeblach kariery, pracując jako wolny strzelec, a następnie dołączając do rodziny M·A·C.

“Zawsze będę wdzięczna M·A·C za zaufanie i wiarę we mnie” - wyznaje. Najważniejsze momenty w jej karierze to praca za kulisami niezwykle wymagających pokazów Alexandra McQueena, Vivienne Westwood, Kenzo czy Garetha Pugha. Jako Senior Artist, Donnelly przeprowadziła się do Los Angeles, które określa mianem miasta swoich marzeń.”

Szczęśliwy dom

“Moja miłość do makijażu zaczęła się bardzo wcześnie. Pamiętam, jak siedziałam u mamy w sypialni i przyglądałam się, jak się maluje. W pamięć zapadło mi szczególnie jak dobierała kolory i tworzyła czarodziejski makijaż powiek za pomocą pędzelków. To było w latach 70. i 80., w czasach, gdy słuchałam Toyah i Siouxsie Sioux. Fascynował mnie ich wygląd i makijaż! Wciąż słuchałam płyt i gapiłam się na zdjęcia moich idolek, próbując odtworzyć ich stylizacje na własnej twarzy. Ostatnio zobaczyłam bardzo podobny makijaż powiek autorstwa Mary Quant na wystawie w londyńskim V&A Museum!”

Wielka wyprawa

“Wkrótce wybieram się na biwak do parku Yosemite. To jedno z tych miejsc, które chciałabym zobaczyć, zanim umrę! Jednak przebywanie w głuszy nie oznacza rezygnacji z makijażu! Wezmę ze sobą Prep + Prime Face Protect SPF 50 do ochrony skóry, Prep + Prime BB Beauty Balm SPF 35 w nieco ciemniejszym odcieniu w charakterze bronzera, gdyż łatwo się opalam, ale zawsze chronię twarz przed słońcem oraz False Lashes Waterproof, ponieważ moje własne rzęsy są mało wyraziste.”

Nawiedzone muzeum

“Najbardziej pamiętną sesją zdjęciową, w jakiej dane mi było uczestniczyć, była sesja z wspaniałą Erin O'Connor w londyńskim V&A Museum. Musieliśmy być na miejscu ok. 18.00, by przygotować fryzury i makijaż na sesję, która odbyła się, gdy drzwi do muzeum zamknęły się za ostatnim zwiedzającym. Wszystkim, którzy jeszcze tam nie byli, polecam wizytę w muzeum, które mieści jedną z najbardziej imponujących kolekcji sztuki, rzeźb oraz starożytnych eksponatów z całego świata. Po wyłączeniu świateł zmienia się ono w jedno z najbardziej tajemniczych i mrocznych miejsc, w jakich kiedykolwiek byłam. Spacerowanie po skąpo oświetlonych korytarzach i salach w towarzystwie tylko i jedynie niepokojących cieni rzucanych przez rzeźby jest jedynym w swoim rodzaju doświadczeniem!”